Moje muzyczne życie rozpoczęło się szumnie ,gdy w wieku 5 lat, w szerokiej spódnicy, za dużych kapciach-mojej mamy i tłuczkiem zawiniętym w folię aluminiową paradowałam po mieszkaniu śpiewając :„Te opolskie dziouchy wielkie paradnice kazały se poszyć czerwone spódnice sza, la, la, la, la, la”. To traumatyczne przeżycie na stałe odcisnęło swój ślad w mojej psychice. Teraz rozumiecie dlaczego mówię o sobie że jestem specyficzna. Zdecydowanie zbyt wrażliwa... Niewiele rzeczy w moim świecie jest stałych, ale dwie najważniejsze- rodzina i muzyka- w obu jestem do szaleństwa zakochana. Zapytana o to „czy śpiewam bo to kocham?” odpowiedziałam nie! To nie tak! Śpiewam- bo to całe moje życie... i uwielbiam -nie samo śpiewanie- tak w czterech ścianach czy na próbach... Śpiew rozpoczyna się wtedy gdy stoję publiczności twarzą w twarz. Często groźne twarze odbiorców które łagodnieją z każdym dźwiękiem... i widzę, że coś się w nich zmienia...i we mnie! To trudne do opisania...ta relacja z widzem jest nieoceniona!!! I dla niej jestem gotowa na wiele wyrzeczeń i baaardzo ciężką pracę. Współpracowałam z wieloma zespołami, przy kilku projektach- w końcu po raz pierwszy czuję się jak w domu... I za to dziękuję...
Ostatnie teledyski
Promyk
Świąteczny czas
» więcej teledysków